Przyznam się, że choć mieszkam rzut beretem od Targów w Poznaniu, przez dwa ostatnie lata nie miałem okazji z różnych względów odwiedzić Rybomanii. W tym roku postanowiłem
jednak to naprawić. Oczywiście byłem świadomy wszystkich niedogodności, które mnie tam spotkają – może dlatego nie byłem aż tak bardzo zniesmaczony tłokiem, sklepikami z tonami kulek i lekko podpitych jegomościów przemierzających
halę w jednej ręce z piwem a w drugiej z nowozakupioną wędką Jaxona.
Na Targi nie szedłem w żadnym konkretnym celu, gdyż posiadam wszystko to co potrzebuję, a poza tym wyleczyłem się już z zakupów pod wpływem impulsu, które potem okazują się jednak zbyt mało przemyślane.
Celu nie miałem, ale chciałem rozpoznać temat mniej znanych mi producentów, rozejrzeć się za ultra delikatnym pickerem i ewentualnie małym kołowrotkiem do feedera lub pickera. Czytaj dalej Targi Rybomania 2019
Dragon Mega Baits Black Shadow Feeder 3,3m/60gr
Dziś postaram się zrecenzować krótko kijek Dragon Mega Baits Black Shadow feeder 3,3m/60gr. Spotkałem go niedawno w moim wędkarskim i od razu wiedziałem, że to jest ten kij. Od dawna szukałem odpowiednio miękkiego, głęboko pracującego i parabolizującego kija w tej długości pod metodę.
Od razu po rozpakowaniu widać i czuć wysoką jakość sprzętu – porządny pokrowiec zapinany na rzep, tuba od szczytówek ma zakończenia z gąbką, chroniącą delikatne szczytówki, przelotki SIC, porządny korek i foregrip. Wizualnie również robi wrażenie – piękne wykonanie, oraz estetyczne, eleganckie, lśniące napisy na blanku wykorzystujące ciekawą czcionkę dodają klasy wędzisku.. Każdy element wędki jest opisany długością oraz ciężarem wyrzutu – jak na wysokiej jakości wędkę przystało. Wędka cieszy oko – od razu widać, że to wędka klasy premium w ofercie Dragona, czy też raczej marki Mega Baits.
Czytaj dalej Dragon Mega Baits Black Shadow Feeder 3,3m/60gr
Pierwsza wyprawa w 2015 – testy Method Feeder
W maju po raz pierwszy w tym roku wybrałem się na ryby, głównie celem przetestowania Method Feeder. Aby mieć wiarygodne miejsce do testów, oraz nie będąc pewny jak ryby w otwartych, dużych akwenach PZW zareagują na halibutowe zanęty, oraz mini kulki proteinowe – wybrałem wodę komercyjną. Nie ukrywam też, że nie chciałem się rozczarować, potencjalnie majowym brakiem brań. Na łowisko zabrałem skrupulatnie zakupiony zimą, sprzęt do metody: dwa pickery, koszyki (Preston Innowation, Drennan), przypony (Preston i Drennan), kilka rodzajów kulek, kukurydzę, zanętę i całą masę gadżetów wędkarskich.
Użyłem dwóch pickerów: DAM Sumo GT4 method Carp Picker 2,7m (nowy, pierwszy raz używany), oraz Mikado NSC Picker 3m. Na DAMie miałem zarówno koszyk jak i przypon marki Preston Innowations, a na Mikado firmy Drennan. Przynęta wymienna na obu pickerach: na każdym miałem po kolei kukurydzę, oraz różne smaki kulek proteinowych (wanilia, truskawka, miód, ananas – jak widać na słodko). Przypony oczywiście z włosem, a haczyki wielkości 12.
Efekt? 5 karpi i jeden karaś przez 4h. Czyli nieźle jak na maj i biorąc pod uwagę, że moi sąsiedzi mieli mniej więcej o połowę mniejsze wyniki. Zauważyłem kilka prawidłowości: pięć z sześciu karpi złowiłem na picker DAMa z zainstalowanym koszykiem i przyponem Prestona. Nie wiem z czego to wynikało – zakładam jednak że nie jest to efekt użytego sprzętu a raczej miejsca połowu – drugim pickerem łowiłem dalej, może woda była tam zbyt zimna aby były tam lepsze efekty.
Kolejna kwestia to wstępne porównanie koszyków Prestona i Drennana – w sieci jest wiele informacji jak trudno napełnia się Drennany w stosunku do Prestonów. Nie zgodzę się z tym, co więcej – mnie łatwiej napełnia się Drennany.
Muszę zwrócić uwagę, że trzeba być cały czas przy wędkach prze łowieniu metodą – nie wielki karp wciąga pickera bez problemu do wody, pomimo stosowania podpórki, która wg. producenta przed tym chroni. Otóż ledwo zdążyłem złapać wędką która wędrowała już pod wodę.
Na wyprawie testowałem też nowego pickera DAM – Sumo GT4 Carp Picker. Baaaardzo dobrze mi się nim łowiło. Miękka, przyjemna akcja o dość głębokim ugięciu. Polecam jako picker do metody. Dodam, że ani jedna ryba mi się nie spięła. Ale muszę dodać, że raz pod stosunkowo niewielkim karpiem pękł przypon Prestona…
Ryba brała na dowolne smaki kulek (8 i 10 mm), a także na kukurydzę. Jako zanęta: tani Traper wzbogacony o zmielony pellet, zmieloną konopię i bułke tartą.
Podsumowując efekt połowu: jestem więcej niż zadowolony! Jak do tej pory, a łowię od ponad 25 lat to najlepszy efekt pod względem ilości złowionych karpi jednego dnia. Trzeba oczywiście wziąć pod uwagę, że było to łowisko komercyjne – jednak i tak jestem zadowolony. Ryby nie zachwycały wielkością, jednak cieszyłem się, że mogłem w ogóle testować nową technikę połowu. Bardzo ucieszył mnie też karaś, gdyż niezmiernie rzadko występuje ponoć w tym łowisku. Złowiłem go na kulkę, co potwierdza że można na nie łowić nie tylko karpie.
Test Ultraviolet Light Feeder
Mikado Ultraviolet light feeder to bardzo przyjemny, lekki feederek o ile lubicie kluskowate parabole. Z pewnością nie sprawdzi się na dużych uciągach, oraz jako narzędzie do zarzucania cięzkimi koszykami. Małe i nisko osadzone przelotki nie pomogą też przy osiąganiu dłuższych dystansów podczas rzutów. To co jest warte podkreślenia to bardzo czułe szczytówki, których CW zaczyna się od 0,5
Są one bardziej czułe niż w nie jednym pickerze! Jednak szczytówki to nie wszystko. Choć wędka dość dobrze leży w dłoni i przyjemnie sie nią operuje – całość nie zachwyca jakością wykonania. Przelotki zdarzają się być niechlujnie montowane (położenie omotki), a ich jakość też pozostawia do życzenia. Korek jest bardzo przeciętnej jakości. Czytaj dalej Test Ultraviolet Light Feeder
Test Mikado Black Draft Picker
Mikado Black Draft Picker to bardzo przyjemny pickerek. Wyjątkowo lekki, o smukłych blankach i akcji szczytowej.
Pierwsze co rzuca się w oczy to przyjemny design, oraz smukłość blanków – od razu widać, że to wędka z wyższej półki (oczywiście nie ma co przesadzać z jej wysokością – pamietajmy, że to Mikado…).
Ale z pewnością jest to wysoka półka Mikado. Jednak nawet na tym poziomie – jakość wykonania pozostawia trochę do życzenia, zwłaszcza wykończenie rękojeści a dokładnie drobne wycieki kleju. Akcja – szczytowa, tipy – wyjątkowo czułe, całość: wędka dość szybka. Dość małe przelotki od razu rzucają się w oczy, ale też nie popadajmy w skrajności – to picker, używamy go do łowienia na stosunkowo niewielkich odległościach, więc nie ma potrzeby rzucać ekstremalnie daleko.
Rękojeśc sprawia bardzo pozytywne wrażenie, a zwłaszcza jakość użytego korka. Moja obawę wzbudza natomiast smukłość rękojeści – jest on bardzo mała. Jeśli ktos ma duże dłonie może nie czuć się komfortowo trzymając tak delikatny dolnik.
Test w boju picker przeszedł na rzece Warcie, w spokojnym nurcie międzyklatkowym. Wędka rewelacyjnie zachowywała się podczas brania ryb. Czuła szczytówka ładnie sygnalizowała brania a szczytowa akcja pomagała skutecznie zaciąć. Niestety nie miałem okazji przetestować wędki na większym okazie, ale nie wydaje mi się aby było to problematyczne.
Podsumowując: Picker Mikado Black Draft to bardzo sensowna wędka do lekkiego łowienia na drgającą szczytówkę. W swojej klasie jest jedną z kilku wyróżniających się pozycji i warto jej się bliżej przyjrzeć.
3.Picker & Feeder
Oznacza to, że Girzyński dołączył do trójki byłych posłów PiS Adama Hofmana, Mariusza Kamińskiego i Adama Rogackiego, których od kilku tygodni badają warszawscy śledczy. – Wszystkimi podróżami zajmujemy się w ramach tego samego śledztwa. W przypadku posła Girzyńskiego w pierwszej kolejności zwrócimy się o informacje do linii lotniczych – mówi „Newsweekowi” prokurator Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Czytaj dalej 3.Picker & Feeder
Test Mikado NSC Picker
Testowana przeze mnie wędka to 3 metrowa wersja tego pickera. W pierwszej chwili uwagę zwraca waga wędziska – jest ona stosunkowo lekka i wyważona, przez co dobrze leży w dłoni.
Drugie co rzuca się w oczy to jego finezja – jest bardzo czułe. Najdelikatniejsza szczytówka (biała) tworzy nam ultra delikatne narzędzie do łowienia na pickera, także wiosennych płoci. Szczytówka jest naprawdę miękka, bardzo czuła. Wędka ma bardzo przyjemną progresywną akcję. Bardzo dobrze czuć na niej holowane ryby. Czytaj dalej Test Mikado NSC Picker
1.Testy, recenzje sprzętu wędkarskiego
Linka do manuala: http://zenwordpress.pl/dodanie-listy-wpisw-z-danej-kategorii-na-stronie-t10377/
—————————————–
——————————–
Opisy, recenzje łowisk wędkarskich
featured
Konger Albion Feeder 3,6m/90gr – recenzja, opinia, test wędki
Gdy pierwsza raz wziąłem Albion Feedera do rąk – wystarczyła mi sekunda abym wiedział, że muszę go mieć. W drugiej sekundzie spojrzałem na cenę i… moje zapędy zostały ostudzone. Jednak gdy znów machnąłem kijem, upewniłem się, że ta wędka jest warta tej ceny. To świetny kij i musiałem go kupić!
Konger Albion Feeder 3,6m/90gr., bo o nim tu mowa to wędka z najwyższej serii Kongera (najwyższa w trakcie pisania tej recenzji), co widać i czuć na każdym etapie kontaktu z kijem. Co wszystko co tutaj napiszę dotyczy oczywiście wersji 3,6m z ciężarem wyrzutu 90 gram. A więc jaka jest to wędka?
Delikatna, choć nie finezyjna, o progresywnym ugięciu i wykonana w naprawdę porządny sposób. Celowo nie napisałem, że to wędka finezyjna, gdyż przy CW równym 90gr. trudno już mówić o finezji. To taki feeder, który nie jest już light feederem, ale nie jest jeszcze heavy feederem. Taki średni, bardzo uniwersalny, dla mnie w sam raz. Świetnie sprawdza się na wodach stojących, ale i na średniej rzece można go użyć, albo na wolniejszych nurtach. Wędka ma piękne, progresywne ugięcie, które najlepiej widać „pod rybą”. Wszystkie zrywy są pięknie amortyzowane, a sam kij wygina się w cudowny sposób, ciesząc oko wędkarza. Akcję określiłbym jako średnio-szybką, co pozwala oddawać celne rzuty.
Konger Albion Feeder to wędzisko bardzo ładne i wykonane z solidnych komponentów, z bardzo dużą dbałością o szczegóły. Dla mnie to ważne – lubię czuć, widzieć i po prostu wiedzieć, że mam porządny kij, zrobiony zgodnie ze sztuką. Nie ma żadnych nadlewek lakieru, przegrubień na omotce, czy wyciekającego kleju. Po prostu wszystko jest tak, jak być powinno w wędce tej klasy! Korek jest naprawdę porządny (klasa AAA), podobnie jak uchwyt kołowrotka (Fuji). Przelotki Sic, a całość dopełniają opisy każdego elementu.
Wszystkie szczytówki dołączone do wędki są węglowe i mają następujące CW: 2oz, 3oz i 4oz. W zasadzie, jeśli miałbym się do czegoś przyczepić to tylko do tego, że brakuje jednej delikatniejszej szczytówki, powiedzmy 1oz.
Pokrowiec dołączony do wędki jest wykonany z materiału, który troszkę przypomina zamsz. Nie jest to zwykła „szmatka”, jak to bywa w przypadku tanich wędek. To co mnie zdziwiło w tym pokrowcu – ma osobną komorę na tubę ze szczytówkami. Taki prostu drobiazg a jaki funkcjonalny! Mnie osobiście taki pokrowiec satysfakcjonuje.
Acha – przypomiałem sobie jeszcze drugi mankament tej wędki. No może nie mankament, ale niedopatrzenie producenta w opisie wagi. W katalogu, dokładnie ten model ma wpisaną wagę 198 gramów. Taki wynik przy tej długości i cw? Genialne! A teraz spójrzcie na jedno z poniższych zdjęć blanku – tam nadrukowana waga to 260 gram. Trochę jakby gorzej, prawda? Chwyt marketingowy? Możliwe. Ja jednak od razu zważyłem wędkę i się okazuje, że prawdziwa waga to wynik gdzieś tak po środku: 224 gramy.
Wędkę używam na różnych łowiskach: jeziora, zaporówki oraz średnie rzeki. Sprawdza się zarówno przy tradycyjnym zestawie feederowym jak i przy method-feeder.
Blank Konger Albion Feeder:
Dane techniczne nadrukowane na blanku:
Każda część wędki Albion Feeder jest opisana:
Dość gęsto rozmieszczone przelotki:
