Mikado Black Draft Picker to bardzo przyjemny pickerek. Wyjątkowo lekki, o smukłych blankach i akcji szczytowej.
Pierwsze co rzuca się w oczy to przyjemny design, oraz smukłość blanków – od razu widać, że to wędka z wyższej półki (oczywiście nie ma co przesadzać z jej wysokością – pamietajmy, że to Mikado…).
Ale z pewnością jest to wysoka półka Mikado. Jednak nawet na tym poziomie – jakość wykonania pozostawia trochę do życzenia, zwłaszcza wykończenie rękojeści a dokładnie drobne wycieki kleju. Akcja – szczytowa, tipy – wyjątkowo czułe, całość: wędka dość szybka. Dość małe przelotki od razu rzucają się w oczy, ale też nie popadajmy w skrajności – to picker, używamy go do łowienia na stosunkowo niewielkich odległościach, więc nie ma potrzeby rzucać ekstremalnie daleko.
Rękojeśc sprawia bardzo pozytywne wrażenie, a zwłaszcza jakość użytego korka. Moja obawę wzbudza natomiast smukłość rękojeści – jest on bardzo mała. Jeśli ktos ma duże dłonie może nie czuć się komfortowo trzymając tak delikatny dolnik.
Test w boju picker przeszedł na rzece Warcie, w spokojnym nurcie międzyklatkowym. Wędka rewelacyjnie zachowywała się podczas brania ryb. Czuła szczytówka ładnie sygnalizowała brania a szczytowa akcja pomagała skutecznie zaciąć. Niestety nie miałem okazji przetestować wędki na większym okazie, ale nie wydaje mi się aby było to problematyczne.
Podsumowując: Picker Mikado Black Draft to bardzo sensowna wędka do lekkiego łowienia na drgającą szczytówkę. W swojej klasie jest jedną z kilku wyróżniających się pozycji i warto jej się bliżej przyjrzeć.