Mikado Ultraviolet light feeder to bardzo przyjemny, lekki feederek o ile lubicie kluskowate parabole. Z pewnością nie sprawdzi się na dużych uciągach, oraz jako narzędzie do zarzucania cięzkimi koszykami. Małe i nisko osadzone przelotki nie pomogą też przy osiąganiu dłuższych dystansów podczas rzutów. To co jest warte podkreślenia to bardzo czułe szczytówki, których CW zaczyna się od 0,5
Są one bardziej czułe niż w nie jednym pickerze! Jednak szczytówki to nie wszystko. Choć wędka dość dobrze leży w dłoni i przyjemnie sie nią operuje – całość nie zachwyca jakością wykonania. Przelotki zdarzają się być niechlujnie montowane (położenie omotki), a ich jakość też pozostawia do życzenia. Korek jest bardzo przeciętnej jakości. Ale wędka jest łowna – testowałem ją na Warcie w klatkach. Idealnie sygnalizuje brania i bez problemu można zaciąc rybę. Ładnie, głęboko pracuje pod rybą, co sprawia, że trudno spiąc na niej rybę. Przy próbie użycia wędki w nurcie, w warkoczu za ostrogą – pojawiły się problemy. W mojej opinii wedka ma zawyżony CW – pewnie, przy zachowaniu absolutnej uwagi da się wyrzucić koszyk o wadze 90gr. (sumarycznie, z zanętą), ale moim zdaniem wędka powinna posiadac pewien zapas.
Raczej nie wyobrażam sobie łowienia, w którym musimy przy każdym ruchu sie starać aby wędka nie pękła przy wyrzucie. W mojej opinii to jej górne CW = 70gr. Kolejny problem, jaki powstał przy łowieniu w nurcie – to jej wygięcie przez nurt. Gdy juz udało się wyrzucić – wędka została dość mocno wygięta i znieczulona przez nurt. To nie jest kij, który pozwoli nam komfortowo łowic w nurcie. Ale poza nurtem, na spokojnej wodzie – jest niezły! Myślę, że doskonale by się sprawdzał przy metodzie, na wodzie stojącej.